Świętowanie nowego etapu w służbie biblijnej na Kubie
Towarzystwo Biblijne na Kubie zostało założone 26 września 2023 roku w Hawanie. Założenie Towarzystwa otworzyło nowy rozdział w rozpowszechnianiu Biblii na Kubie. Organizacja, znana wcześniej jako Komisja Biblijna Kuby, przez cztery dekady wprowadziła do kraju ponad pięć milionów egzemplarzy Biblii oraz literaturę religijną. Ostatnio, dzięki projektowi wspieranemu przez Zjednoczone Towarzystwa Biblijne (UBS) udało się w krótkim czasie rozprowadzić milion Biblii.
Powstanie Towarzystwa Biblijnego
Stanowi to przełomowy etap wzmocnienia i poszerzenia pracy biblijnej, co pozwala wszystkim kościołom uczestniczyć na równych prawach we wspólnym dziele. Pomimo wyzwań, które pojawiały się podczas realizacji misji biblijnej na Kubie, Komisja służyła ponad sześćdziesięciu różnym wyznaniom, stając się jedyną organizacją zajmującą się dystrybucją Biblii dla wszystkich kościołów chrześcijańskich w kraju.
Podczas dziękczynnej uroczystości, reprezentanci kościołów i wspólnot chrześcijańskich na Kubie podkreślali kluczowe znaczenie Biblii w duchowym rozwoju społeczeństwa. Z tej okazji Biblie zostały wysłane do osób zasłużonych dla kraju, z zamiarem wzmocnienia relacji międzywyznaniowych i dialogu skupionego wokół Biblii.
Ksiądz Joel Ortega Dopico, Przewodniczący Rady Kościołów Kuby, powiedział:
Misja kościoła skierowana jest bezpośrednio na duchowość społeczeństwa, a Biblia jest narzędziem; książką, która nas wzmacnia. Chodzi również o to, jak Biblia może nas zjednoczyć i stać się narzędziem pokoju, dialogu, zrozumienia i porozumienia między narodami świata.
Ksiądz Alain Montano, Sekretarz Generalny Towarzystwa Biblijnego na Kubie, wyraził się następująco:
Z wielkim entuzjazmem uczestniczymy w tym wyjątkowym i historycznym momencie dla pracy biblijnej na Kubie. Kościoły z radością przyjęły tę długo oczekiwaną wiadomość, a teraz stajemy przed nowymi możliwościami służby, działania ewangelizacyjnego i współpracy ze wspólnotami wiernych. To również nowy etap partnerstwa ze Zjednoczonymi Towarzystwami Biblijnymi (UBS), który pozwala nam wspólnie pracować, aby Biblia była coraz bardziej dostępna dla Kubańczyków. Wierzymy, mając na to liczne dowody przez wszystkie te lata, że Biblia ma moc zmieniać i przekształcać życie. Nasz kraj pilnie potrzebuje znaleźć nadzieję i wsparcie w Słowie, które trwa na wieki.
Marco Martínez, Dyrektor ds. relacji członkowskich w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach w UBS (ZTB) powiedział:
Jestem głęboko poruszony, będąc świadkiem powstania Towarzystwa Biblijnego na Kubie. Znam jego historię od 1983 roku, od pierwszego podejścia Wspólnoty. To otwarcie, które pozwoliło przynieść Biblie do kościołów na Kubie. Jestem przekonany, że to, co inni zasiali w przeszłości ze łzami, teraz zbieramy z okrzykami radości, głębokiej radości i szczęścia w naszych sercach z powodu tego, co przyszłość przyniesie dla tego narodu.
Towarzystwo Biblijne na Kubie piórem Petera Siebe, rzecznika prasowego Towarzystwa Biblijnego dla Holandii i Flandrii (BSNF).
We wrześniu 2023 na Kubie wydarzyło się coś niezwykłego: powstało Towarzystwo Biblijne. Jak to możliwe w kraju, który przez dziesięciolecia był rządzony zgodnie z ideologią komunistyczną?
Obecnie na Kubie panuje wielki głód Biblii. Teraz mamy okazję pomóc ludziom zdobyć Biblię. Jeszcze około 25 lat temu wszystko, co związane było z chrześcijaństwem, spotykało się ze sprzeciwem. Chrześcijanie byli traktowani jako obywatele drugiej kategorii, byli silnie dyskryminowani i niemal prześladowani. Później pojawiło się więcej wolności, opowiadają Alain Montano Hernández z Kubańskiego Towarzystwa Biblijnego (CBC, Sociedad Bíblica Cubana) i Joel Ortega Dopico, Przewodniczący Rady Kościołów Kuby. Obaj są pastorami w kościele protestanckim.
Dobre imię
Dziś mamy do czynienia z zupełnie inną sytuacją, jak wyjaśnia Ortega. Posiadamy niespotykane dotąd możliwości, aby pomagać kościołowi w rozpowszechnianiu Biblii. Kościół rośnie. Dlaczego? Jest to związane z kryzysem gospodarczym Kuby, ale także z wytrwałością, z jaką kościół przetrwał trudne lata 1958-1995. Dzięki temu kościół zyskał dobre imię. Jako członkowie i liderzy kościoła musieliśmy przejść przez ogień i wodę, ale patrzcie, wciąż tu jesteśmy! – śmieje się, odwołując się do wersetu z księgi Izajasza 43,2. Trzymaliśmy się naszej wiary, wartości i zasad. Pozwoliliśmy naszemu światłu świecić w tych ciemnych czasach i to nas wyróżniało. Zaufanie Kubańczyków do kościołów jest ogromne. Kościoły wierzą, że są częścią Bożego planu dla Kuby. My, jako Towarzystwo Biblijne, wierzymy, że jesteśmy ważną częścią tego planu. Bo przecież, kim są chrześcijanie bez Biblii? pyta.
Wielki głód Biblii
Najważniejszą częścią pracy jest po prostu rozpowszechnianie Biblii, mówi Ortega. Przez lata nie było to możliwe. Projekt Milion Biblii dla Kuby, wspierany przez BSNF i innych, był skierowany wyłącznie do członków kościoła. Teraz możemy również dostarczać Biblie w celach misyjnych. Na Kubie jest ponad 50 000 kościołów domowych a nowe kościoły powstają wzdłuż i wszerz: katolickie, protestanckie, ewangelikalne i zielonoświątkowe. Duch Święty działa tutaj. Naszą wielką frustracją jest brak wystarczającej liczby Biblii, szczególnie dla dzieci i młodych ludzi, które dopiero przyszły do wiary. Chcemy dostarczać Biblię również dla innych grup docelowych, takich jak więźniowie.
Zapotrzebowanie na Biblie dla dzieci
Nasze kościoły są pełne dzieci. Są one drogą, którą możemy dotrzeć do dorosłych, w tym ich rodziców. Odwiedziłem kościół, w którym było aż 400 dzieci. Regularnie spotykamy się z takimi sytuacjami i to w kościołach różnych wyznań. W trudnych latach ubiegłego wieku kościoły straciły całe pokolenie, a teraz widzimy ogromną potrzebę Biblii dla dzieci. Dzieci wracają do domu ze szkoły niedzielnej lub letniego obozu z opowieściami biblijnymi. Poprzez dzieci kościoły nawiązują kontakt także z rodzicami. Na Kubie zwykle w jednym domu mieszkają trzy pokolenia. Nawet jeśli w domu jest już egzemplarz Biblii, to często nie wystarcza: potrzebne są Biblie dla dzieci i młodzieży – mówił Ortega. Na początku października Montano był w kościele z dużą grupą dzieci. Od tygodni pracowały z Biblią, a teraz otrzymały własną Biblię dla dzieci. Trzeba było widzieć, jak się z tego cieszyły!
5000 osób w jeden dzień
Kiedyś odwiedzaliśmy wschód naszego kraju, 700 kilometrów od Hawany. Jednym ze spotkań było nabożeństwo na świeżym powietrzu. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, czekało już 3000 osób. Mieliśmy ze sobą 3000 Biblii do rozdania oraz 2000 dla kościołów, ale już w połowie nabożeństwa wszystkie 5000 Biblii zostało rozdane. Ludzie wciąż napływali – w tym wielu niewierzących. Przyszli, by cieszyć się muzyką i przemówieniami. Kiedy rozpętała się ulewa poprosiliśmy ludzi, aby poszli do domu i wrócili następnego dnia, ale nie chcieli. Nie chcieli odejść bez Biblii.
Kontrola policyjna
Montano mieszka w Hawanie. Pewnej niedzieli, gdy jechałem tam samochodem, zatrzymał mnie policjant – opowiada Montano. Chciał zobaczyć dokumenty mojego samochodu i zapytał, skąd jadę. Odpowiedziałem, że z kościoła. Na to on zapytał: Czy masz dla mnie Biblię? Oczywiście, odpowiedziałem i dałem mu pięć Biblii, ponieważ miałem ich pięć. Dokładnie tydzień później dogonił mnie policjant na motocyklu z migającymi światłami i syreną. Pokazał mi znak stopu. Już myślałem, że mam kłopoty, więc chwyciłem za dokumenty. Ale policjant powiedział: Nie, nie, to nie jest kontrola – chcę więcej Biblii! Był to jeden z policjantów, któremu tydzień wcześniej dałem Biblię. Wszyscy w domu ją czytali, a sąsiedzi też chcieli ją mieć.
Biblia zmienia Kubę
Dla Ortegi biblijny tekst, który jest „żywy” to werset z księgi Izajasza 40,8: Trawa usycha, kwiat więdnie, lecz słowo naszego Boga trwa na wieki. Wielu Kubańczyków jest zniechęconych, sfrustrowanych, bez nadziei. Ich sytuacja ekonomiczna zazwyczaj nie jest dobra. Widzą, jak politycy i ideologie przychodzą i odchodzą. Ich jedynym wsparciem jest wiara. A najlepszym prezentem, jaki można im dać, jest Biblia. Wraz z Montano widzą, jak życie wielu Kubańczyków zmienia się pod wpływem lektury Biblii. Boże przesłanie miłości dla świata jest trwałe i może sprawić, że ludzie rozkwitają. Ludzie często mówią o rozwoju gospodarczym i lepszych stosunkach handlowych, ale najbardziej potrzebny jest wzrost duchowy. W bogatych krajach wielu ludzi jest zamożnych, ale zmaga się z pytaniem o sens swojego życia i zgubiło Boga. Kuba nie może obyć się bez nadziei i wartości biblijnych, na przykład ducha wspólnoty i wzajemnej pomocy. Jako biedny kraj, już wiemy, że potrzebujemy siebie nawzajem. Widać to wszędzie: Kuba jest żyznym gruntem dla ewangelii.
Ogromne oczekiwania
Założenie Towarzystwa to moment historyczny. W latach 50. XX wieku na Kubie działało biuro Amerykańskiego Towarzystwa Biblijnego. Po przejęciu władzy przez Fidela Castro w 1958 roku zostało ono uznane za „dochodowe amerykańskie przedsięwzięcie” i musiało zostać zamknięte. W 1983 r. powołano Komisję Biblijną, która we współpracy z UBS (ZTB) próbowała dostarczać Biblie. W końcu po 40 latach powstało pełnoprawne Towarzystwo Biblijne. Oczekiwania wobec nas są ogromne – mówią Joel Ortega i Alain Montano. Naszym priorytetem jest zbudowanie infrastruktury: otwarcie magazynów i sklepów, zakup samochodów i rekrutacja pracowników. Pracujemy również nad współpracą z kościołami i innymi towarzystwami biblijnymi. To pomoże nam zdobyć środki na naszą pracę.
Bogu niech będą dzięki za rozpowszechnianie Biblii na Kubie! Módlmy się za zespół i kościoły w tym kraju, aby Słowo Boże dotarło do jeszcze większej liczby ludzi.